30.05.2013

Wrocław czy Warszawa, Wrocław czy Warszawa ...? Takie pytanie ciągle pojawia się w moich myślach, ponieważ  termin rekrutacji i ostatecznej decyzji na temat wyboru studiów zbliża się wielkimi krokami. Dla większości ludzi problemem jest wybór kierunku, nie miejsca studiowania - cóż, jestem oryginalna.
Każda z tych lokalizacji ma swoje wady i zalety  - niewątpliwie sggw jest korzystniejsze pod względem odległości od domu - mniej niż pół godziny drogi
Wrocław to już niestety inna bajka (chociaż słyszałam, że w baardzo studenckim klimacie, right?), ponad 400 km.
Jednak w moim wykonaniu Warszawskie SGH jest mało prawdopodobne, prawdopodobnie będę miała zbyt mało punktów rekrutacyjnych. Drugą najlepszą uczelnią Ekonomiczną jest UE we Wrocławiu - finansowe kierunki są tam niezwykle rozwinięte, mają też ciekawy program studiów i interesujące specjalizacje.
Alternatywą dla Wrocławia jest chociażby Warszawskie SGGW który w swojej ofercie ma interesujące mnie kierunki, ale mimo wszystko jest to uczelnia rolnicza, nie jest nastawiona na kształcenie stricte przyszłym finansistów, dlatego coraz bardziej oddalam się od tej opcji. Z kolejnej (znowu ...) jednak strony Warszawa to stolica, oferuje dużo możliwości pracy lub praktyk podczas studiów (siedziby korporacji, dużych i mniejszych firm).
Podsumowując - jestem w kropce.

               A tymczasem dla rozrywki zabieram się za oglądanie zaległego odcinka Top model - z ptasim mleczkiem i lodami obok, a jakże. Wieczorem pójdę na jogging - należy mi się! ; )

wczorajszy casualowy outfit, w sam raz idealny by spędzić cały dzień poza domem.
kurtka Bershka, bag House, blouse pull&bear, wisiorek allegro, buty no name

 

 

w kolejnym poście pokażę wam moje najnowsze zakupy kosmetyczno-ubraniowe (w tym reklamowaną maskarę L`Oreal, False Lash Wings Mascara - efekt skrzydeł motyla - tak, uległam reklamie ;))